Kuwejt

W 2023 roku podczas podróży do Indii miałem okazję zatrzymać się na kilka godzin w Kuwejcie. Był to tranzytowy przystanek w drodze do New Delhi.

Kuwejt, leżący na Półwyspie Arabskim, to państwo słynące z ogromnych zasobów ropy naftowej i gazu. Liczba obywateli wynosi około pół miliona, jednak w kraju pracuje również około miliona robotników z zagranicy. Kuwejtczycy nie płacą podatków i korzystają z licznych ulg, takich jak darmowa energia czy media. Co więcej, każdy obywatel otrzymuje miesięczne udziały z dochodów z ropy i gazu, wynoszące około 800 dolarów.

Po wyjściu z lotniska natychmiast uderzył mnie skwar. Była godzina 23:00, a temperatura na zewnątrz wynosiła około 30 stopni Celsjusza. To niesamowite doświadczenie, że nawet w środku nocy można poczuć się jak w piecu. Kuwejt, leżący na pustyni, żyję własnymi prawami klimatycznymi, co już na samym początku zrobiło na mnie ogromne wrażenie.

Z lotniska do centrum Kuwejtu

Z lotniska postanowiłem pojechać autobusem do centrum miasta. To była moja pierwsza styczność z lokalnym transportem publicznym w Kuwejcie. Gdy tylko wsiadłem do autobusu, zderzyłem się z ekstremalnym zimnem. Klimatyzacja działała na maksymalnych obrotach, co przy temperaturze na zewnątrz wydawało się wręcz absurdalne. Mimo że na dworze panował upał, w środku autobusu miałem wrażenie, że zamarznę.

Dotarłem do centrum Kuwejtu i od razu zwróciłem uwagę na kontrasty tego miasta. Pustynna cisza przeplatała się z blaskiem nowoczesnych neonów. Nawet w nocy ulice żyły, a ludzie zdawali się cieszyć swoją codziennością. Nowoczesne budynki z przeszkleniami odbijały miejskie światła, tworząc niemal surrealistyczny widok.

Mimo że Kuwejt odwiedziłem tylko na kilka godzin, ten przystanek w drodze do Indii pozostawił trwałe wspomnienia. Kontrasty temperaturowe, nowoczesne miasto na pustyni oraz niezwykłe zapachy ulicy sprawiły, że chętnie wróciłbym tam na dłużej. To miejsce, które każdy podróżnik powinien choć raz odwiedzić – nawet jeśli tylko tranzytem. Mimo że miasto jest dość nudne, muszę je jeszcze odwiedzić. Tym razem w ciągu dnia.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *